Nie oszukujmy się, kochamy słodki smak. Według statystyk w ciągu miesiąca zjadamy przeciętnie aż 3,5 kg cukru. To naprawdę sporo! Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że eksperci stale nas ostrzegają i – nie przebierając w słowach – nazywają cukier białą śmiercią. Czy jest jakiś sposób, by ograniczyć jego spożycie bez konieczności rezygnacji z ukochanego smaku?
Jeszcze do niedawna sytuacja wszystkich wielbicieli słodyczy mogła wydawać się beznadziejna. Na szczęście w ciągu ostatnich lat pojawiło się wiele zamienników cukru, które doskonale zastąpią uwielbiany przez nas smak – zarówno w kawie czy herbacie, jak i w cieście czy innym słodkim przysmaku. Który słodzik najlepiej wybrać? W tym artykule przyjrzymy się bliżej erytrytolowi – jednemu z najbardziej znanych naturalnych słodzików o niskiej kaloryczności.
Erytrytol – co to jest?
Erytrytol (znany także jako erytryt, erytrol lub E968) to zamiennik cukru zdobywający coraz większą popularność. Podobnie jak ksylitol czy sorbitol należy do grupy polioli, czyli alkoholi cukrowych. Wyglądem niewiele różni się od sacharozy – naszego klasycznego cukru – jednak jest od niej o ok. 30-40% mniej słodki. I przy okazji zdecydowanie zdrowszy. Wywołuje w ustach przyjemne uczucie chłodu i nie pozostawia obcych posmaków (jak np. stewia).
Produkcja erytrytolu
Jak wygląda jego produkcja? Ta substancja słodząca występuje wprawdzie w naturze (m.in. w pyłkach kwiatów, owocach, grzybach, algach morskich czy owocach morza), jednak erytrytol dostępny w sklepach najczęściej jest wytwarzany w procesie syntezy z udziałem drożdży Yarrowia lipolytica Wratislavia i gliceryny odpadowej. Nie brzmi to może zachęcająco, ale badania jasno wskazują, że – bez względu na zastosowany proces produkcji – ten słodzik jest dla nas zdecydowanie lepszy od sacharozy. Potwierdza to Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która uznała go za całkowicie nieszkodliwy nawet w większych ilościach.
Dlaczego erytrytol jest zdrowy?
W odróżnieniu od cukru i innych słodzików erytrytol właściwie nie jest metabolizowany. W błyskawiczny sposób „przelatuje” przez nasz organizm i zostaje wydalony w niezmienionej postaci chemicznej wraz z moczem. W związku z tym nie wpływa na poziom glukozy i insuliny we krwi, a jego indeks glikemiczny jest zerowy. To doskonała wiadomość dla cukrzyków.
Z kolei osoby walczące z nadwagą z pewnością ucieszy informacja, że erytrytol jest najmniej kalorycznym zamiennikiem cukru. Jego spożywanie nie powoduje tycia. Co więcej, może prowadzić do spadku masy ciała. Wszystko dlatego, że substancja ta ma bardzo niską wartość energetyczną – jej 1 g dostarcza ok. 0,2-0,4 kcal (dla porównania 1 g cukru to 4 kcal). Warto o tym pamiętać po treningu, ponieważ może to mieć istotny wpływ na szybkość uzupełniania rezerw glikogenu.
To nie koniec dobrych wiadomości dotyczących tego słodzika. Spożywanie go może również pomóc ograniczyć rozwój próchnicy i bakterii w jamie ustnej, ponieważ erytrytol potrafi powstrzymywać proces fermentacji niektórych cukrów. Pełni też funkcję antyoksydacyjną, chroniąc nasz organizm przed działaniem wolnych rodników.
Erytrytol – przeciwwskazania
W przypadku spożywania większości polioli (np. sorbitolu, mannitolu, ksylitolu) istnieje ryzyko wystąpienia problemów trawiennych. Jest to spowodowane zupełnie innym procesem trawienia tych związków chemicznych przez nasz organizm – „przelatują” one nienaruszone przez większość układu pokarmowego i dopiero w jelicie grubym ulegają fermentacji. W rezultacie spożycie dużych dawek polioli może powodować m.in. gazy i wzdęcia.
Na szczęście w przypadku omawianego przez nas erytrolu ryzyko jest znacznie mniejsze, ponieważ aż w 90% zostaje on wydalony z moczem. Pozostałe 10% nie powinno powodować większych problemów trawiennych. Oczywiście – jak w przypadku innych zamienników cukru – warto przetestować reakcję swojego organizmu, zaczynając od spożywania erytrolu w mniejszych dawkach.